Pewnego dnia Robert Górski jako tata ze wsi postanowił odwiedzić swojego syna, który opiścił domowe gniazko i zamieszkał w naszej polskiej stolicy znaczy się Warszawie. Jak można się spodziewać syn w nowym mieście, nowym otoczeniu i miejscu postępowym poszedł z duchem czasu w wstrzelił się realia współczesnej rzeczywistości. Dla staropokoleniowego, staroświeckiego ojca to wszystko to jakieś cuda na kiju, których tak do końca nie rozumie o czywiście na koniec stwierdza, że własnorodzony syn opuścił wieś na rzecz stolicy i stał się jeszcze większym wieśniakiem niż był.
Pewien prosty człowieczek postanowił odwiedzić swojego rodzonego syna, który za lepszym życiem wyjechał do stolicy - Warszawki. Jak się okazało młodemu chłopakowi nieźle się w głowie powywracało razem z tą swoją Aldoną, która matka wiecznie myliła z Al Capone.
Ten skecz to już kabaretowy klasyk spośród dorobku Kabaretu Moralnego Niepokoju. Po prostu - trzeba zobaczyć ten skecz !
Skecz Moralnych z programu Pogoda na Suma, w którym to Robertas Górski przychodzi do szkoły aby odebrać swojego potomka, a właściwie pokrzyśka. Spotyka innego tatusia w postaci Przemasa bez kut...., a nie nie to nie ten skecz. W postaci Przemasa Borkowskiego :) Czy Wasz Teodor również w dzieciństwie gdzieś sobie przycupnął aby odpocząc od tej chołoty albo hołoty ? Który dzieciaczek okaże się lepszy ? Czy to jest poważne żeby dwóch starych pryków dyskotowało, przegadywało się o to, czyj syn jest mądrzejszy, a właściwie ma bardziej zepsute dzieciństwo ? Zamiast tak pierniczyć mogli po prostu iść na browara :D
Bardzo dobry występ Roberta Górskiego, który wspomina swojego sylwestra ! Początkowo Robcio myślał, że było nudno, bo za mało alkoholu kupili - jak to na niczym nie można oszczędzać ! Jednak okazało się, że Robcio nie leży spokojnie w łóżku lecz w szpitalu - i nagle wróciła mu pamięć - jednak impreza była konkretna !
Jak tam Wasze równouprawnienie ? Co byście zrobili gdyby Wasz syna okaza się być gejem czy też jak kto woli pedałem ? Kochalibyście nadal Wasze dziecko czy raczej Wasze poglądy są bliższe Macierewiczowi, pisowi i bandycko katolickiej mafii ?
Tak to czasem bywa, że zamiast zmywarki tfu znaczy się matki po dziecko do szkoły idzie tatuś, który może tam spotkać innego tatusia. I co wtedy się dzieje - hormony buzują, ego rośnie, jest szpan, rywalizacja, turniej ojców, który syn lepszy?!
Bywa i tak, że w danej rodzinie syn, syneczek jest gejem czy jak ktoś woli częścią rowerową. A potem jeszcze znajduje ze narzeczonego z Niemiec, który chciałby Nas tu wszystkich wsadzić do hotelu z podwójnymi pryczami, psem i ładowaniem co rano serią. O jak dobrze, że nasz kraj nadal jest tak w cudzysłowie zacofany, nietolerancyjny w jakimś sensie, że żyjemy normalnie, a nie jak w Niemczech czy Szwecji, bo tam to ola bo-ga!
Nie zawsze jest tak, że ukochany synek znajduje sobie wspaniałą, kochaną, czułą, spokojną, mądrą, cycatą dziewuszkę. Czasem znajduje sobie równie urodziwego chłopca... z Niemiec.
Nie może wyjść nic dobrego z sytuacji, w której pseudo Ojciec odrabia lekcje ze swoim synem, a jeszcze wpiernicza się dziadek....
Jak wiadomo w dniu urodzin bywa różnie, ale najczęście tak, że solenizant (albo jubilat - jak to kurde jest ?) wraz z ekipą zapija mordeczkę do nieprzytomności przy okazji rozrabiając ile wlezie. Tak też było w przypadku Dyrektora Mrównicy i jego podwładnego, którzy w jakiejś leśniczówce ostro zabalowali, po czym rano obudzili się z niezłym kacem i regularnym zanikiem pamięci pijackotrwałej. Jakby tego było mało trafili na ekologów, którzy jak to oni postanowili się trochę przychrzanić !
Tak czasem bywa, że ojciec w sile wieku, blisko dziadek znajduje sobie Młodziutką Dziewuszkę, z którą wyprawia rzeczy niestworzone, a nawet się rozgląda jak zmieniają pozycję... taki jest niezmordowany jak ruska wiertarka! Jest tak ładna, że nawet martwemu by dygnął! Strach z nią koło cmentarza przechodzić, bo się płyty przesuwają ;) Wiedzcie też, że... stary chłop nie jest tak stary jak stara baba! Rada życiowa na starość nr dwa - po co dojadać stary chleb, jak jest świeża bułka!
Znakomity Robert Górski w kultowym skeczu przedstawiającym rozmowę Górala ze słynnym Badylem zaraz po suto zakrapianej imprezie. Chłopaki pewnie nie wiele z całej balangi pamiętają, ale wspólnymi siłami dojdą do tego co się działo.
Pewnego dnia między ojcem i synem czyli Tatą, a Mariuszem doszło do konfliktu. O co poszło ? Czy Mariusz wyrwał Tacie Lachona ? A może tata zaciągnął dziewczynę syna na warsztat ? Co takiego się stało, że Tata wypierniczył Mariusza z domu >
Bardzo ciekawy i sympatyczny skecz o znajomych np. z podstawówki, którzy spotykają się po latach i opowiadają jak to im idzie w życiu. Jak widać idzie im doskonale, wiedzie się wybornie, są bogaci i szczęśliw, a wszystko to wychodzi rzecz jasna po spożyciu alkoholu. Ale czy aby na pewno tak jest ?