Kabarety i Stand-up

Nie jest łatwo pozbyć się nałogu zwłaszcza kiedy jest to seksowny papierosik !

Tak w życiu bywa, że jedni ładują viagrę, kokainę, herę (tak tak - tą od Zeusa !) albo bobovita, a inni palą papierosy. Są to straszne nałogi i trzeba pamiętać, że na okłamywaniu pecika nie można zbudować dobrego związku. Prosze więc pamiętać o szacunku do nikotyny bo Twój pecik pragnie Twoich usteczek !

Stand-up o tym, jak matki marudzą i zawracają głowę swoim dorosłym dzieciom.

Czy transseksualista musi być miękki i kobiecy? Powinien, jeśli zamienił się z mężczyzny w kobietę. Natomiast facet przerobiony z kobiety powinien być prawdziwy. Powinien mieć krzepę, posturę, jaja ze stali (oraz pewną dozę nieokrzesanego chamstwa). W najnowszym monologu Tomek Biskup pokazuje postać wyjątkowego dresiarza gender.

Ślina zmieszana z tanią szminką na policzku i to uczucie poniżenia związane z faktem, że bynajmniej nie chciałeś być całowany i komunikowałeś o tym bardzo głośno i wyraźnie, a jednak dorwał Cię ten obłok zmarszczek, egipskich perfum i pieprzyków umieszczonych w dziwnych miejscach (rodzice kazali Ci mówić do niego 'ciociu'). Ciotki naprawdę pozwalają sobie zdecydowanie na zbyt dużo wobec swoich siostrzeńców, bratanków i dalekich, nieletnich krewnych. Wary precz od nastoletnich policzków!

Tysiące zamożnych ludzi na całym świecie codziennie je surowe mięso (carpaccio - true story), ser z robakami (casu marzu - true story) oraz pije wino ze spleśniałych winogron (Sauternes -true story). Filmik ten dedykuję wszystkim bogaczom, którzy polegli w walce ku chwale swojego podniebienia na skutek zatrucia salmonellą, robakiem czy też pleśnią.

Transformersy, noż kurna Transformersy. Roboty, które są samochodami spadły z kosmosu i się tłuką między sobą. Jeden ma na dodatek wielkie jajca ze stali. Ja sobie po tym filmie musiałem wypalić oczy rozżarzonym prętem. Znaczy chciałem. Bo to nie jest tak do końca łatwo rozgrzać pręt do czerwoności siedząc w kinie.

Jestem już starym gościem, ale w dalszym ciągu wstydzę się kupować prezerwatywy. Kupowanie w kiosku odpada. Mam wrażenie, że baby z kiosku układają w okienku prezerwatywy tylko po to, żeby mieć pretekst do wymownych spojrzeń i rozmów o Chrystusie. W małych marketach prezerwatywy są zawsze w tej części z artykułami higienicznymi. I zanim znajdę gumy, muszę przejrzeć dwie półki z wkładkami i podpaskami. Ekspedientki na mnie zawsze patrzą i zawsze mam wrażenie, że biorą mnie za jakiś rodzaj dziwnego transwestyty. W dużych marketach zawsze człowiek ma większe poczucie anonimowości. Dlatego właśnie zacząłem chodzić po gumy do Tesco. Ale żeby nie wyjść na idiotę, który wchodzi do Tesco tylko po gumy, kupuję w opór innych rzeczy. Więc ostatnio podchodzę do kasy, kładę na ladzie bakłażany, rogaliki, mrożone krewetki, układam dużo batoników w kolorowych opakowaniach wokół prezerwatyw, żeby ekspedientka nie zauważyła. A ostatnio na kasie siedział taki młody dresik. Od razu wyciągnął te gumy i pyta: “Co pan będziesz za seks uprawiał?” “A nie. Ja sobie coś ugotuję.” I odchodzę, że niby z wózkiem.

Zacząłem dorabiać jako coywriter. Napisałem dla agencji dwa teksty sprawdzające. Po tygodniu dostałem odpowiedź: “Panie Tomaszu, fantastyczny styl, rewelacyjny dobór słownictwa. Jesteśmy wręcz zachwyceni. Czy byłby pan w stanie napisać ciekawy i wciągający opis tokarki przemysłowej Fn-26?”

Ksiądz Endrju zachęca! Wpadnij na Światowe Dni Młodzieży! Chrzty w pianie i szalone czuwania nocne czekają!

Kto z was lubił chorować, jak był mały? Ja nie szczególnie. Jak byłem mały, choroba była jak takie wakacje, ale niespodzianka. Jak chorowałem, był raj na ziemi. Nie kazali mi się uczyć, nie kazali mi sprzątać, nie kazali mi chodzić do szkoły. A nawet jak kazali, to wystarczyło się porzygać i mi dawali spokój.

Dla każdej firmy ekologia jest niezwykle ważna. Również dla firmy Koks i Siarka. Prezes spółki przemawia o wyróżnieniu Zielony Przedsiębiorca wydanym przez firmę Koks i Siarka oraz nagrodzie Firma Przyjazna Rodzinie otrzymanym za pogrzeby w trumnach z dykty.

Byłem w barze mlecznym i zjadłem plugawe ruskie. Zapłaciłem kartą i później na koncie znalazłem je w kategorii wydatków: "Rozrywka i podróże." Wszystko spoko, tylko boję się, że jak pójdę do apteki i kupię Cholinex, to później znajdę go w kategorii "Dziwki i narkotyki."

Kiedyś sporo jeździłem autostopem. Przejechałem zarówno cały kraj, jak i parę razy wyruszyłem poza jego granice (najdalsza podróż - Istambuł). Niestety z moich obserwacji wynika, że większość kierowców, którzy "biorą" to pojeby i/lub zboczeńcy. Blablacarem jeżdżę mniej, ale z tego co zauważyłem, prawidłowość ta się sprawdza. I tak właśnie przedstawiam Wam swój pierwszy podróżniczy stand-up.

Wodzirej Sukcesu radzi, jak tuczyć ceramiczną świnię. Mega Kołcz Finansowy!